Morawiecki, Kaczyński, Macierewicz = Rosyjscy Agenci?
Były Szef SKW (Służba Kontrwywiadu Wojskowego – red.) gen. Piotr Pytel, zdradził jakiś czas temu w mocnym wywiadzie, w jaki to sposób PIS przejmowało władzę. Ciekawostką jest to, że Partia Jarosława Kaczyńskiego może być sterowana z Moskwy…
– On sam (Mateusz Morawiecki – red.) może być nawet rosyjskim agentem. Nie wiemy, jaki jest dla Rosjan status poszczególnych osób, czyli tzw. obiektów, w planie działania tej operacji (Poufna Rozmowa – red.)
– mówi w wywiadzie generał Pytel.
– Poszczególne osoby z kręgu Morawieckiego czy Dworczyka – o ile on nie jest tam operatorem – mogą wiedzieć, że może zostać odkryte coś, co chcieliby ukryć. Kapitalna sytuacja podejścia do człowieka: niech się pomęczy. Taki agent może nawet mówić coś w stylu: to chyba rosyjska robota, pewnie chcą, żebyś zrobił to i to. Albo bierzemy gościa i pokazujemy materiał, który ujawnimy, jeśli nie będzie z nami. Morawiecki, jeśli sam nie jest agentem rosyjskim, też może się bać publikacji niewygodnych rzeczy
– dodał.
– Moim zdaniem Kaczyński wie, że w PiS czy SP są osoby, które reprezentują interesy rosyjskie i mają wpływ na politykę polską. Jemu nie przeszkadza, że Rosja tu operuje. Perspektywa jego życia jest na tyle krótka, że może się nie przejmuje, co po nim. Według mnie on żyje tylko własną osobą, kochał brata, matkę, ale nie jest to ojciec narodu. Nie czuje się u niego wyższego poziomu funkcjonowania duchowego. Jakby udowadniał sobie, że chociaż nie jest szanowany, to będzie na górze – i teraz ma to apogeum
– wskazał były szef kontrwywiadu.
Do sprawy odniósł się mec. Roman Giertych. Adwokat przypomniał wywiad z Jarosławem Kaczyńskim, w którym prezes PiS sam wskazywał na prorosyjskie postawy ludzi, z którymi dziś rządzi Polską.
Prezes PiS widział w pisowskim zapleczu rosyjską agenturę 25 lat przed gen. Pytlem. pic.twitter.com/iwvvb7ahEn
— Roman Giertych (@GiertychRoman) September 11, 2022
Co ciekawe, w wywiadzie generał ujawnił też, że kontrwywiad wojskowy odkrył podsłuchy w innych lokalach niż Sowa i Przyjaciele. Za operacją stać mieli Rosjanie, a wyjście sprawy na jaw zaniepokoiło PiS.
– W 2015 r. ujawniliśmy jako Służba Kontrwywiadu Wojskowego podsłuch i ukryty podgląd w restauracji warszawskiej w czasie spotkania ministra obrony Tomasza Siemoniaka z odpowiedniczką z Holandii. Pojawiła się o tym informacja w prasie.
I– Ktoś może chciał wiedzieć: jak oni to wykryli? Czy tylko ta restauracja została rozpracowana? Co jeszcze SKW wie o aferze podsłuchowej, która wywaliła rząd PO? Nie mogę wszystkiego powiedzieć, ale mogli być ciekawi, czy odkryliśmy też inne restauracje, gdzie były studia nagraniowo-podsłuchowe.
– To nie były tylko te dwie knajpy (red. – Sowa & Przyjaciele i Amber Room) – była cała sieć knajp, kilkanaście. Dużo większe przedsięwzięcie rosyjskie, niż się uważa. Ciągle funkcjonują w Warszawie miejsca kontrolowane przez Rosjan. Rosjanie nadal mogą przez pośredników zbierać informacje na temat biznesmenów i polityków w celu rozeznania w środowisku czy szantażu. Ktoś, kto zdecydował o wejściu do CEK, chciał zobaczyć dokumenty – w jakim zakresie myśmy to rozpracowali. Może ten ktoś podejrzewał, że zabraliśmy polisę ubezpieczeniową na przyszłość. Zamykamy sprawę podsłuchów – ale zostają informacje, dokumenty, stenogramy, filmy
– dodał Pytel i zaznaczył, że „na pewno nagrywano też polityków PiS”.
– Co było na opozycję, to wypstrykano, ale nieujawnionych nagrań jest dużo. Macierewicz chciał zobaczyć, co my mamy na niego – ale chodziło też o te podsłuchy w knajpach. To nie tylko hipoteza, to jest oparte na analizach ludzi bezpośrednio zaangażowanych. A pierwsze do takich wniosków doszły służby amerykańskie. Nie powiem o szczegółach. Sam się dziwię, dlaczego Amerykanie na to wpadli, a my nie. Przecież nie wiedzieli tego, co myśmy wiedzieli
– zaznaczył.
Jeżeli faktycznie tak jest, jak przedstawia to generał, to myślę, że większość ludzi ma ogromny problem (zwłaszcza wyborcy PISu). Panu generałowi trudno odebrać wiarygodność, ponieważ jako człowiek wielce zasłużony dla Polski, mający dostęp do większości tajemnic państwowych, wie on po prostu więcej, niż nam zwykłym obywatelom się wydaje. Nie ma powodu by kłamać, czy manipulować faktami, bo nie leży to w jego osobistym interesie. Do służby (oczywiście) już nie wróci, więc wiedzie sobie spokojny żywot emeryta. I słusznie… Pochwalam to. Serio…
Natychmiast w głowie nasuwa mi się myśl:
Jeżeli Rosjanie stoją za PISem (pozdrawiamy serdecznie Szalonego Antka 😉 – red.), to kto w takim razie stoi za Konfederacją???
Tak bardzo PIS zarzuca Konfederatom powiązania z Moskwą (słynne zdjęcie Grzesia Brauna alias Pan Szczęść Boże z oficerem GRU wydalonym z Polski – red.), że chyba sami zapomnieli o tym, kto i po co ich karmi… Warto by się tutaj zastanowić, czy zagrywka Partii rządzącej to nie jest czasem schemat pt: Sam złodziej krzyczy – “łapać złodzieja!”
Jest też inna opcja… mniej optymistyczna dla wszystkich (a nie tylko wyborców Jarka).
PIS oraz Konfederacja razem dmuchają w tą samą trąbkę… Szkoda tylko, że przy okazji dmuchają również wszystkich polaków i patriotów, którym na sercu leży dobro Ojczyzny. Ech… I jak tu żyć?
Źródło wywiadu: Gazeta Wyborcza & Służby Specjalne
Analiza: Michał Kurzdym
Jeden z Założycieli Radia Bez Granic.
Redaktor Prowadzący, Informatyk, Sprawy Techniczne.
Morawiecki, Kaczyński, Macierewicz = Rosyjscy Agenci? Read More »